당신은 주제를 찾고 있습니까 “na brackiej pada deszcz tekst – Grzegorz Turnau – Bracka“? 다음 카테고리의 웹사이트 ppa.khunganhtreotuong.vn 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://ppa.khunganhtreotuong.vn/blog/. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Grzegorz Turnau 이(가) 작성한 기사에는 조회수 7,090,868회 및 좋아요 24,386개 개의 좋아요가 있습니다.
Table of Contents
na brackiej pada deszcz tekst 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Grzegorz Turnau – Bracka – na brackiej pada deszcz tekst 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Music video by Grzegorz Turnau performing Bracka. (P) 1995 The copyright in this audiovisual recording is owned by EMI Music Poland Sp. z o.o.
na brackiej pada deszcz tekst 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Grzegorz Turnau – Bracka – tekst i tłumaczenie piosenki na …
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz, Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia. W korytarzu i w kuchni pada też, Przyklejony do ściany zwijam mokre …
Source: www.tekstowo.pl
Date Published: 7/16/2022
View: 7406
Grzegorz Turnau – Bracka tekst piosenki – Teksciory.pl
Wreszcie byśmy się tam zakochali. A w Krakowie na Brackiej pada deszcz. Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia. W korytarzu i w kuchni pada też
Source: teksciory.interia.pl
Date Published: 6/6/2021
View: 883
Grzegorz Turnau – Bracka – Tekst piosenki – iSing
Wreszcie byśmy się tam zakochali. A w Krakowie na Brackiej pada deszcz. Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia. W korytarzu i w kuchni pada też
Source: ising.pl
Date Published: 3/2/2022
View: 4877
Grzegorz Turnau – Bracka – tekst
a w Krakowie na brackiej pada deszcz gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia w korytarzu i w kuchni pada też przyklejony do ściany zwijam mokre …
Source: www.karaoketeksty.pl
Date Published: 5/16/2021
View: 1164
Bracka – Utwory – Cyfrowa Biblioteka Polskiej Piosenki
a w Krakowie na Brackiej pada deszcz … w korytarzu i w kuchni pada też. przyklejony do ściany zwijam mokre dywany. nie od deszczu mokre lecz od łez.
Source: bibliotekapiosenki.pl
Date Published: 5/19/2021
View: 6322
Grzegorz Turnau – Bracka – tekst piosenki, teledysk – Teksty.org
wreszcie byśmy się tam zakochali a w krakowie na brackiej pada deszcz gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia w korytarzu i w kuchni pada też
Source: teksty.org
Date Published: 12/18/2021
View: 4712
Grzegorz Turnau — Bracka tekst piosenki – PolLyrics.com
Ref: A w Krakowie, na Brackiej pada deszcz. Gdy konieczno istnienia trudna jest do zniesienia. W korytarzu I w kuchni pada te Przyklejony do ciany zwijam …
Source: pollyrics.com
Date Published: 8/5/2021
View: 495
Grzegorz Turnau – Bracka tekst piosenki
Lecz przynajmniej być może Wreszcie byśmy się tam zakochali A w Krakowie na Brackiej pada deszcz. Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia W …
Source: 9lib.org
Date Published: 9/18/2022
View: 5985
Bracka – Grzegorz Turnau, Chwyty na gitarę – Śpiewnik
Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Chwyty na gitarę 3EYE. 61 ulubionych … a w krakowie na brackiej pada deszcz gdy konieczność istnienia trudna jest do …
Source: spiewnik.wywrota.pl
Date Published: 6/9/2021
View: 7960
Grzegorz Turnau – Bracka po polsku, tekst piosenki, tłumaczenie
a w Krakowie na brackiej pada deszcz gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia w korytarzu i w kuchni pada też przyklejony do ściany zwijam mokre …
Source: www.popolsku24.pl
Date Published: 10/2/2021
View: 4590
주제와 관련된 이미지 na brackiej pada deszcz tekst
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Grzegorz Turnau – Bracka. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.

주제에 대한 기사 평가 na brackiej pada deszcz tekst
- Author: Grzegorz Turnau
- Views: 조회수 7,090,868회
- Likes: 좋아요 24,386개
- Date Published: 2011. 2. 24.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=vhuW6Pvwj4I
tekst i tłumaczenie piosenki na Tekstowo.pl
Tekst piosenki:
Na północy ściął mróz,
Z nieba spadł wielki wóz,
Przykrył drogi pola i lasy.
Myśli zmarzły na lód,
Dobre sny zmorzył głód,
Lecz przynajmniej się można przestraszyć.
Na południu już skwar,
Miękki puch z nieba zdarł,
Kruchy pejzaż na piasek przepalił.
Jak upalnie mój Boże,
Lecz przynajmniej być może,
Wreszcie byśmy się tam zakochali.
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz,
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia.
W korytarzu i w kuchni pada też,
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany,
Nie od deszczu mokre lecz od łez.
Na zachodzie już noc,
Wciągasz głowę pod koc,
Raz zasypiasz i sprawa jest czysta.
Dłonie zapleć i złóż,
Nie obudzisz się już,
Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać.
Jeśli wrażeń cię głód
Zagna kiedyś na wschód,
Nie za długo tam chyba wytrzymasz.
Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie,
Słońce wschodzi i dzień się zaczyna.
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz,
Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny,
Kaloryfer jak mysz się poci też.
Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
Nie od deszczu mokrym lecz od łez.
Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz,
Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia.
W korytarzu i w kuchni pada też,
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez.
Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Bo w Krakowie na brackiej pada
Pada deszcz…
Pada deszcz…
Bracka tekst piosenki
Tekst piosenki Grzegorz Turnau: Bracka
Na północy ściął mróz
Z nieba spadł wielki wóz
Przykrył drogi pola i lasy
Myśli zmarzły na lód
Dobre sny zmorzył głód
Lecz przynajmniej się można przestraszyć
Na południu już skwar
Miękki puch z nieba zdarł
Kruchy pejzaż na piasek przepalił
Jak upalnie mój boże
Lecz przynajmniej być może
Wreszcie byśmy się tam zakochali
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez
Na zachodzie już noc
Wciągasz głowę pod koc
Raz zasypiasz i sprawa jest czysta
Dłonie zapleć i złóż
Nie obudzisz się już
Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
Jeśli wrażeń cię głód
Zagna kiedyś na wschód
Nie za długo tam chyba wytrzymasz
Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
Słońce wschodzi i dzień się zaczyna
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
Kaloryfer jak mysz się poci też
Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
Nie od deszczu mokrym lecz od łez
Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez
Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz
Bo w Krakowie na Brackiej pada
Pada deszcz
Pada deszcz
Tekst piosenki, tłumaczenie i teledysk
Na północy ściął mróz
Z nieba spadł wielki wóz
Przykrył drogi pola i lasy
Myśli zmarzły na lód
Dobre sny zmorzył głód
Lecz przynajmniej się można przestraszyć
Na południu już skwar
Miękki puch z nieba zdarł
Kruchy pejzaż na piasek przepalił
Jak upalnie mój boże
Lecz przynajmniej być może
Wreszcie byśmy się tam zakochali
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez
Na zachodzie już noc
Wciągasz głowę pod koc
Raz zasypiasz i sprawa jest czysta
Dłonie zapleć i złóż
Nie obudzisz się już
Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
Jeśli wrażeń cię głód
Zagna kiedyś na wschód
Nie za długo tam chyba wytrzymasz
Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
Słońce wschodzi i dzień się zaczyna
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
Kaloryfer jak mysz się poci też
Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
Nie od deszczu mokrym lecz od łez
Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od łez
Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz
Bo w Krakowie na Brackiej pada
Pada deszcz
Pada deszcz
Grzegorz Turnau – Bracka
Na północy ściął mróz
z nieba spadł wielki wóz
przykrył drogi pola i lasy
myśli zmarzły na lód
dobre sny zmorzył głód
lecz przynajmniej się można przestraszyć
na południu już skwar
miękki puch z nieba zdarł
kruchy pejzaż na piasek przepalił
jak upalnie mój boże
lecz przynajmniej być może
wreszcie byśmy się tam zakochali
a w Krakowie na brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
zdjęcia
na zachodzie już noc
wciągasz głowę pod koc
raz zasypiasz i sprawa jest czysta
dłonie zapleć i złóż
nie obudzisz się już
lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
jeśli wrażeń cię głód
zagna kiedyś na wschód
nie za długo tam chyba wytrzymasz
lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
słońce wschodzi i dzień się zaczyna
a w krakowie na brackiej pada deszcz
przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
kaloryfer jak mysz się poci też
z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
nie od deszczu mokrym lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
bo wKrakowie na brackiej pada
pada deszcz
pada deszcz
Cyfrowa Biblioteka Polskiej Piosenki
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych ([email protected]).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.
tekst piosenki, teledysk
Albumy, na których znalazł się utwór:
To Tu, To Tam, All About Music A w Krakowie…, Kawałek Cienia. Złota Kolekcja
Grzegorz Turnau — Bracka tekst piosenki
Tekst piosenki
Na pnocy ci mrz, z nieba spad wielki wz Przykry drogi, pola I lasy
Myli zmarzy na ld, dobre sny zmorzy gd Lecz przynajmniej si mona przestraszy
Na poudniu ju skwar, mikki puch z nieba zdar
Kruchy pejza na piasek przepali
Jak upalnie mj Boe, lecz przynajmniej by moe
Wreszcie bymy si tam zakochali
Ref: A w Krakowie, na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczno istnienia trudna jest do zniesienia
W korytarzu I w kuchni pada te Przyklejony do ciany zwijam mokre dywany
Nie od deszczu mokre lecz od ez Na zachodzie ju noc, wcigam gow pod koc
Raz zasypiasz I sprawa jest czysta
Donie zaple I z, nie obudzi si ju Lecz przynajmniej raz moesz si wyspa
Jeli wrae ci gd zagna kiedy na wschd
Nie za dugo tam chyba wytrzymasz
Lecz na wschodzie przynajmniej ycie pynie zwyczajniej
Soce wschodzi I dzie si zaczyna
Ref: A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Przemczony I senny zlew przecieka kuchenny
Kaloryfer jak mysz si poci te Z gry na d kaue przepywaj po sznurze
Nie od deszczu mokre lecz od ez Bo w Krakowie, na Brackiej pada deszcz
Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do mylenia
W korytarzu I w kuchni pada te Przyklejony do ciany zwijam morke dywany
Nie od deszczu mokre lecz od ez
Grzegorz Turnau – Bracka tekst piosenki
(1)
Grzegorz Turnau, Bracka
Na północy ściął mróz Z nieba spadł wielki wóz Przykrył drogi pola i lasy Myśli zmarzły na lód Dobre sny zmorzył głód
Lecz przynajmniej się można przestraszyć Na południu już skwar
Miękki puch z nieba zdarł
Kruchy pejzaż na piasek przepalił Jak upalnie mój boże
Lecz przynajmniej być może Wreszcie byśmy się tam zakochali A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany Nie od deszczu mokre lecz od łez
Na zachodzie już noc Wciągasz głowę pod koc
Raz zasypiasz i sprawa jest czysta Dłonie zapleć i złóż
Nie obudzisz się już
Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać Jeśli wrażeń cię głód
Zagna kiedyś na wschód
Nie za długo tam chyba wytrzymasz
Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie Słońce wschodzi i dzień się zaczyna
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny Kaloryfer jak mysz się poci też
Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze Nie od deszczu mokrym lecz od łez
Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia W korytarzu i w kuchni pada też
Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany Nie od deszczu mokre lecz od łez
Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz Bo w Krakowie na Brackiej pada
Pada deszcz Pada deszcz
Grzegorz Turnau – Bracka w Teksciory.pl
Grzegorz Turnau, Chwyty na gitarę
Lubię 61 Ustawienia akordów Gitara Ukulele Notacja amerykańska 0 0
Bracka Grzegorz Turnau
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
Chwyty na gitarę 3EYE 61 ulubionych
Na północy ściął mróz | gis Fis
z nieba spadł wielki wóz | H E
przykrył drogi pola i lasy | G D Aadd2 a
myśli zmarzły na lód | D G
dobre sny zmorzył głód | H e
lecz przynajmniej się można przestraszyć| F E
Przejście: a G d e
na południu już skwar
miękki puch z nieba zdarł
kruchy pejzaż na piasek przepalił
jak upalnie mój boże
lecz przynajmniej być może
wreszcie byśmy się tam zakochali
Ref ren:
A w Krakowie… | a G F G
Gdy konieczność… | F G d B
W korytarzu… | a G F G
Przyklejony… | F G d B
Nie od deszczu… | a G F G
a w krakowie na brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
na zachodzie już noc
wciągasz głowę pod koc
raz zasypiasz i sprawa jest czysta
dłonie zapleć i złóż
nie obudzisz się już
lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
jeśli wrażeń cię głód
zagna kiedyś na wschód
nie za długo tam chyba wytrzymasz
lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
słońce wschodzi i dzień się zaczyna
a w krakowie na brackiej pada deszcz
przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
kaloryfer jak mysz się poci też
z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
nie od deszczu mokrym lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
Końcówka:
bo w krakowie na brackiej pada | a G F G
Bo w Krakowie… | a G F G
pada… | F
pada… | d a
Piosenki po polsku, teksty, tłumaczenia
Tekst piosenki: Na północy ściął mróz
z nieba spadł wielki wóz
przykrył drogi pola i lasy
myśli zmarzły na lód
dobre sny zmorzył głód
lecz przynajmniej się można przestraszyć
na południu już skwar
miękki puch z nieba zdarł
kruchy pejzaż na piasek przepalił
jak upalnie mój boże
lecz przynajmniej być może
wreszcie byśmy się tam zakochali
a w Krakowie na brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
na zachodzie już noc
wciągasz głowę pod koc
raz zasypiasz i sprawa jest czysta
dłonie zapleć i złóż
nie obudzisz się już
lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
jeśli wrażeń cię głód
zagna kiedyś na wschód
nie za długo tam chyba wytrzymasz
lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
słońce wschodzi i dzień się zaczyna
a w krakowie na brackiej pada deszcz
przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
kaloryfer jak mysz się poci też
z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
nie od deszczu mokrym lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
bo w krakowie na brackiej pada deszcz
bo wKrakowie na brackiej pada
pada deszcz
pada deszcz
Słowa: Michał Zabłocki
Tłumaczenie: In the North is frost
From the sky fell a great car
He covered the fields, woods and roads
Thoughts on the ice has been frozen
Good dreams overcame hunger
But at least you can be to scare
In the South already scorcher
Tore off soft fluff from the sky
Fragile landscapes has burned to sand
How’s hot my God
But at least be maybe
Finally, we can to fall in love
And in Krakow on the Bracka Street is rain
When the need of existence is difficult to abolish
In the hallway and the kitchen it rains also
I glued to the wall curls wet carpets
Do not wet from rain but from the tears
In the West is already night
You give the head under a blanket
Once you fall asleep and the case is clean
Let you weave hands and consist
You don’t wake up now
But at least once you can better sleep
And in Krakow on the Bracka Street is rain
When the need of existence is …
If hunger of sensations will kidnap of you to the East
You not long there endure unless
but in the East at least life is simply
the sun rises and the day begins
And in Krakow on the Bracka Street is rain
When the need of existence is …
But in Krakow on the Bracka Street is rain
When the need of existence is difficult to abolish
In the hallway and the kitchen it rains also
I glued to the wall curls wet carpets
Do not wet from rain but from the tears
because in Krakow on the Bracka Street is rain, is rain
키워드에 대한 정보 na brackiej pada deszcz tekst
다음은 Bing에서 na brackiej pada deszcz tekst 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Grzegorz Turnau – Bracka
- Grzegorz
- Turnau
- Bracka
- EMI
- Pop
- official music video
- Warner Music Group (Business Operation)
- wmg
Grzegorz #Turnau #- #Bracka
YouTube에서 na brackiej pada deszcz tekst 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Grzegorz Turnau – Bracka | na brackiej pada deszcz tekst, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.